|
'97th Last Party
Trochê mi niezrêcznie pisaæ o tym zlocie, gdy¿ by³em jego organizatorem i móg³bym nieco wybieliæ to,
co siê na nim dzia³o. Zreszt± trudno zachowaæ obiektywizm, gdy w co¶ siê wk³ada trochê pracy i czasu.
Dlatego ocenê pozostawiam uczestnikom, a sobie rezerwujê prawo do wyra¿enia osobistych opinii. Zaczynamy!
O tym dlaczego party siê odby³o, mo¿na by³o przeczytaæ w invitrze. Zreszt± Macioo¶ postanowi³ wykorzystaæ swoj±
uprzywilejowan± pozycjê i zaproponowa³, ¿e wspania³omy¶lnie nie bêdzie p³aci³ za wej¶ciówkê... Có¿, winowajca na co¶
takiego liczyæ nie móg³...
Dla mnie party rozpoczê³o siê 28 grudnia 1997 roku. Podobno by³ to drugi dzieñ ¦wi±t, ale to, co siê dzia³o
w moim domu nijak siê mia³o do ¶wi±tecznego nastroju. Zdaje siê, ¿e ok. 13:15 zmuszony by³em udaæ siê na dworzec kolejowy,
aby odebraæ trójkê nicponi: Axe'a/SSG, Jurgiego/Filodendron oraz nie znanego mi wcze¶niej (osobi¶cie) Vitka.
Przywita³ mnie ¶miech. Pytam wiêc o co chodzi. Ano okaza³o siê, ¿e Jurgi podczas drogi, siêgaj±c po jedzonko, zapyta³:
"Ciekawe z czym mi babcia skonfigurowa³a kanapki..." Nastêpnie zosta³em ob³adowany jakimi¶ tobo³kami.
Dotarli¶my do domku. Rodzinka siê nieco przerazi³a, ale do¶æ szybko mama na³o¿y³a k³ódê na lodówê i uspokoi³a siê nieco.
Zreszt± w tym czasie po³owa mojej rodzinki mia³a jaki¶ zjazd w naszym domu, wiêc ilo¶æ osobników przewy¿sza³a ¶redni±
frekwencjê na stadionie miejscowej dru¿yny pi³karskiej... Ale do¶æ o tym. Oczywi¶cie natychmiast roz³o¿yli¶my sprzêt
i zaczêli¶my psuæ De Themo 2. Zrobili¶my sobie ma³± przerwê na ponowne odwiedziny dworca PKP (Piêknie, Kurwa, Piêknie).
Zbli¿a³ siê poci±g z Mateoosem/Aids. Oczywi¶cie, wysiadaj±c nas nie zauwa¿y³. Zreszt± szed³ z jak±¶ panien± (miejscow±!).
To siê nazywa swaper. Ci±gle mu ma³o kontaktów... Od razu ruszyli¶my do domciu. Pó¼niej co¶ zjedli¶my i zbli¿a³ siê moment
przeniesienia imprezy do Domu Kultury. Pojawili¶my siê tam naszym rodzinnym "pierdzikó³kiem" jak to siê wyrazi³ Vitek
w Real-Time Text'cie. Chyba z trzy kursy zrobi³em, zanim zabra³em tam ca³y mój sprzêt (i tych czterech...).
Do¶æ szybko uda³o nam siê rozstawiæ sto³y. Postanowi³em siê udaæ spaæ. W koñcu dwa dni ci±g³ego biegania przede mn±.
Postanowi³em jeszcze dla pewno¶ci pojechaæ na dworzec. W³a¶nie mia³ przyjechaæ ostatni tego dnia poci±g z Poznania.
A nu¿ kto¶ przyjedzie wcze¶niej. Po co ma siê tu³aæ po naszej metropolii. Jak pomy¶la³em, tak zrobili¶my. Okaza³o siê,
¿e w³a¶nie poci±g przyjecha³. Czekam, czekam. Nic. Sami tubylcy. Poszed³em wiêc do samochodu z zamiarem powrotu do domu.
Cofn±³em siê jednak, aby sprawdziæ godzinê przyjazdu pierwszego poci±gu. Gdy mi siê to uda³o, spojrza³em jeszcze raz
w stronê peronów. W tunelu zamajaczy³y jakie¶ sylwetki. Partyzanci! Odbezpieczy³em granat... Ups, nie ta bajka.
Okaza³o siê, ¿e to Cobra! By³ Winio (trze¼wy!), MacGyver (te¿!) i Mayonez. Poza tym by³a grupka ze sceny ST/Falcon,
zdaje siê Confusions. Tak dotarli¶my na party place. Gdy wszystko siê uspokoi³o, uda³em siê do domu. Trzy godziny snu.
Nie jest ¼le. Niestety, nie spa³em zbyt dobrze. Gdzie¶ siê odbywa party, a mnie tam nie ma! Doprawdy, dla mnie to
potworna my¶l. Wcze¶nie, oko³o 5:20 znalaz³em siê po raz kolejny na dworcu. Przyjecha³a silna grupa, chyba po³owa
uczestników party: AR: Macioo¶, Nietoperek, Aids: Lewis, MEC: Dhor, Yankee, Bober, Sword: Marcy¶, Ma³y, Shpoon:
Pigu³a, Sabath, Taquart: Greg, Fox oraz niezale¿ni: Mikey, Altus, Wilson, Lizard i inni. Weso³± grup± udali¶my siê
do MDKu. Tu nast±pi³o ogólne zbratanie siê z reszt± narodu. Oj, co siê dzia³o! Kto nie by³, niech ¿a³uje. W ka¿dym razie
stopniowo ludziska przenosili siê z przestronnej sali do nieco mniejszego baru, gdzie mogli dalej delektowaæ siê napojem
bogów, tfu..., to jest dalej pog³êbiaæ swoje znajomo¶ci. Z tej ogólnej rado¶ci dosta³o mi siê gratisowe piwko od Grega,
do dzi¶ nie wiem za co, ale serdecznie za nie dziêkujê! Muszê przyznaæ, ¿e impreza odbywa³a siê od samego pocz±tku
w niezwykle przyjemnej i weso³ej atmosferze. Na pytania o big screen wymownie odwraca³em g³owê w stronê zachodniej
¶ciany, gdzie znajdowa³ siê olbrzymi, kinowy ekran. Ludziska byli w szoku, choæ nie a¿ tak, gdy wieczorem po³o¿y³em
na scenie mój pokamilowski monitorek made in USSR o przek±tnej 10 cm... Niestety, niewiele mog³em uczestniczyæ
w ca³ej tej imprezie, gdy¿ jakie¶ marudy kaza³y mi psuæ jakie¶ Themo. Poza tym ci±gle przychodzi³ Mateoos i chcia³
oddaæ swoje modu³y do konkursów. Fajnie, ale nie na 6 godzin przed dead-line'm. Z moim szczê¶ciem nikt by ju¿ tych
dysków na oczy nie widzia³. Poza tym Macioo¶ koniecznie chcia³ identyfikator. Gdy zaproponowa³em jego sprzeda¿
po promocyjnej cenie, szybko siê ulotni³. Copperfield? Ale czas mija³, docierali kolejni partyzanci, MadTeam
w pe³nym sk³adzie, Hugo/BanKlan z Monsoftem, Piorun i Wawrzyn z BBSL (których nie mog³em poznaæ na dworcu),
a tak¿e kap³an Virus i niewierny Króger. Przez pewien czas pojawi³o siê nawet dwóch go¶ci, którzy twierdzili,
¿e mieli kiedy¶ Atarkê i chcieliby zobaczyæ jak wygl±da taki zlot. Pó¼niej te¿ jako¶ zniknêli. Niesamowite by³o to,
¿e zawsze kto¶ wychodzi³ na dworzec po kolejnych osobników. Nikogo nie trzeba by³o zmuszaæ. Mo¿e to nic takiego,
ale dla mnie to co¶! Oczywi¶cie nie oby³o siê bez ró¿nych humorystycznych akcentów. Jurgi próbowa³ kupiæ w kiosku
"Tajemnice ATARI", a Axe koniecznie chcia³ otrzymaæ dziesiêciominutowy bilet MPK...
Wieczorem nadszed³ czas na kompoty. Ju¿ nieco przed 22:00, przed big screenem (ot, jakie¶ 29") zaczê³a siê krz±tanina.
Ka¿dy chcia³ zaj±æ jak najlepsze miejsce. I tu nast±pi³ szok dla zgromadzonej publiczno¶ci. Po raz pierwszy na Atarowskim
party rozpoczê³y siê one bez opó¼nienia! Ja wiem, ¿e tego nie powinni czytaæ ludzie o s³abych nerwach, ale nie bójmy siê
prawdy! Ludzie maj± prawo wiedzieæ! Ale na powa¿nie, to prezentacje rozpoczê³y siê minutê przed czasem, co zaowocowa³o
tekstem "Pi³em tea" na votce Wawrzyna. Kto by³ na party, pewnie wie, po jakiej herbatce spa³ za³o¿yciel BBSLu...
Oczywi¶cie, tradycyjnie ju¿ wszystko zaczê³o siê od msx compo. Zreszt± po raz pierwszy ten konkurs zosta³ podzielony
na trzy czê¶ci: muzaxy 4 i 8 kana³owe oraz mody. O ile o rozró¿nianiu dwóch pierwszych kategorii mo¿na dyskutowaæ,
to chyba nikt nie zakwestionuje potrzeby oddzielenia modów od reszty utworów. Zreszt± na innych zlotach, mody
nie przechodzi³y selekcji ze wzglêdu na niemo¿no¶æ odpalenia wiêkszo¶ci z nich na nierozbudowanym sprzêcie.
Reakcje na poszczególne utwory by³y skrajnie ró¿ne. Na szczê¶cie nikt nie rzuca³ w prowadz±cego pomidorami.
By³y tak¿e problemy z mpt-kami Virusa, które nie odpala³y pod Mega Playerem. Oczywi¶cie, z³o¶liwiec Jurgi na votce
musia³ napisaæ "No Brain installed!". Zaraz potem posz³y grafiki. No có¿, niewiele mo¿na o tym powiedzieæ.
Mo¿e tylko to, ¿e rysunki Qbka z Ornety mog³yby zaj±æ pierwsze trzy miejsca i by³oby to zupe³nie sprawiedliwe!
A¿ wstyd siê na ten temat wypowiadaæ. Do¶æ szybko jednak humor na sali siê poprawi³. Rozpoczê³o siê Intro Compo.
By³o kilka niez³ych rzeczy! Zas³u¿ona wygrana New Generation interkiem pod wszystko mówi±cym tytu³em: Z. Comanche rules!!!
Intro Koali szokowa³o ilo¶ci± efektów! Jak on to zmie¶ci³??? MadTeam wystawi³ dwa intra, w tym pierwsze Atarowkie
intro 256-bajtowe! Szkoda, ¿e napis o tym informuj±cy by³ s³abo widoczny pod Chaos Loaderem. Mog³o to zawa¿yæ na ocenie.
Niestety, przewidywane demo compo siê nie odby³o z braku jakichkolwiek prac. A szkoda, bo liczy³em na demka Quasimodosu
(którego niekompletn± wersjê mo¿na by³o podziwiaæ na QuaST '97), Samaru i Taquartu. Niestety, nie uda³o siê.
Poza konkursem zosta³y tak¿e pokazane crazy dema, choæ oczywi¶cie na votce by³y odpowiednie rubryki i g³osowaæ wrêcz
nale¿a³o. Liczenie g³osów równie¿ odby³o siê w i¶cie szatañski sposób. Po pó³ godzinie by³y znane wszystkie wyniki.
To tak¿e swoisty rekord.
Po kompotach nast±pi³y ró¿ne, nieco dziwne dla mnie zdarzenia. Czê¶æ ludzi posz³a spaæ, a czê¶æ zaczê³a robiæ dziwne
rzeczy. Marcy¶ (zw³aszcza!) szala³ na scenie zabawiaj±c ca³± publikê. Oczywi¶cie by³o to dzia³anie czysto spontaniczne.
Przyznam, ¿e pocz±tkowo zastanawia³em siê, kiedy zdemoluj± mi lokal, ale do¶æ szybko siê do tej weso³ej kompanii
przy³±czy³em. Szczególnie spodoba³a mi siê zabawa polegaj±ca na pytaniu Krógera czy ¶pi. Odpowied¼ pada³a zawsze
po d³u¿szej chwili...
Chcia³bym wróciæ jeszcze do votek. Mam wra¿enie, ¿e trzeba im po¶wiêciæ nieco s³ów. Mo¿na siê z nich dowiedzieæ
np. "jak g³osowa³ prawdziwy mê¿czyzna" (Sabath/Shpoon), "Kogut pêk³ z zajebania" (Koala), a nawet parodiê Overminda.
Rysunek jakiego¶ go¶cia (nawet zauwa¿am w lustrze pewne niewielkie podobieñstwo): "What is it? - Vascorotator?
World First! On voteshit!" (Jurgi/Filodendron). Jak siê te¿ okaza³o, niektórzy mieli k³opoty z wype³nieniem votki:
"Raz, dwa, piszê!" (Dhor/MEC). Poza tym MadTeam ju¿ nas przyzwyczai³, ¿e lubi siê bawiæ ogniem, a Wawrzyn potrafi
rysowaæ bardzo ³adne kwiatki i inne kwadraty...
Wed³ug moich planów party mia³o trwaæ ca³e dwa dni od rana do wieczora. Wrêcz szkoda, ¿e ludziska rozjecha³y siê
drugiego dnia z samego rana. Z jednej strony nie ma siê co dziwiæ. Gwarantowa³o to dotarcie do domu tego samego dnia.
Z drugiej strony mo¿na by³o jeszcze zostaæ. Okaza³o siê, ¿e ok. dziewi±tej rano ju¿ nikogo prawie nie by³o.
W tej sytuacji zacz±³em powoli zamykaæ imprezê. W po³udnie wyjecha³a ekipa, która przyby³a do mnie jako pierwsza.
Jakie¿ by³o moje zdziwienie, gdy okaza³o siê, ¿e w barze ca³y czas siedz± (i popijaj±!) Mateoos, Winio i tajemnicza
kobieta zwana Monik±! Zdêbia³em. Ja mam ju¿ uprz±tniêt± salê, wszystkich wys³a³em na drugi... tfu, dworzec,
a oni jeszcze s±! Ale nic to. Za³atwi³em im pobyt do wieczora, a sam uda³em siê spaæ. Party by³o zakoñczone.
Na koñcu wypada³oby nieco podsumowaæ ca³y zlot. Znów trochê siê bojê stronniczo¶ci, dlatego proszê o wyrozumia³o¶æ.
Party zgromadzi³o 41 uczestników w tym jedn± kobietê. Poza tym po terenie zlotu krêci³ siê niejaki rASTER/cNF,
który wymiga³ siê od zap³acenia wej¶ciówki, za co przesy³am mu gor±ce FUCKI. Pomaga³o mi dwóch kumpli:
S³awek i jego brat Ma³y - im serdecznie za to dziêkujê. Podziêkowaæ chcia³bym tak¿e Tkaczowi/Filodendron za wykonanie
identyfikatorów!
Oficjalne wyniki kompotów:
4chn Msx Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | Soul Breakin' | Greg/Taquart | 266 |
2. | Deep Kick | Greg/Taquart | 253 |
3. | Far Away | Greg/Taquart | 228 |
4. | Red Heart | Solo/NG/AR | 216 |
5. | Newtek | Solo/NG/AR | 214 |
6. | Ballada o Januszku | DJ V/BanKlan | 198 |
7. | Maluchem na party! | DJ V/BanKlan | 194 |
8. | Pretty chlebek | Mateoos/Aids | 194 |
9. | PSH4.2 | Solo/NG/AR | 186 |
10. | Brain | Virus/Pentagram | 181 |
11. | One Fast Day | Dhor/MEC | 180 |
12. | Najebany Miko³ajza | DJ V/BanKlan | 168 |
13. | Experi | Virus/Pentagram | 166 |
14. | Bad flaczki's | Mateoos/Aids | 120 |
8chn Msx Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | Poor Rock & Roll | Greg/Taquar | 246 |
2. | Przepraszam | Solo/NG/AR | 204 |
3. | XC 9012 | Solo/NG/AR | 193 |
4. | Some nice AB | Solo/NG/AR | 167 |
MOD Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | Spychacz | Profi/MadTeam | 253 |
2. | Takie có¶ 2 | Nietoperek/Apocalypse Riders | 243 |
3. | Noname | Solo/NG/AR | 190 |
4. | Big Shit | Mateoos/Aids | 165 |
5. | Takie có¶ 3 | Nietoperek/Apocalypse Riders | 118 |
Gfx Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | Kosmita | Rocky/MadTeam | 214 |
2. | In Love | Tiger/New Generation | 138 |
3. | Robot | Tkacz/Filodendron | 129 |
4. | Beavis | Heretyk/ind | 93 |
5. | Viking | Heretyk/ind | 75 |
Intro Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | Z | New Generation | 283 |
2. | Juzek | Koala | 245 |
3. | Fajer | MadTeam | 242 |
4. | Sintro | MadTeam | 193 |
Crazy Compo |
Miejsce | Praca | Autor | Punkty |
1. | De Themo 2 | Anonimous Atarians | 310 |
2. | Revenge of Hacker | MacGyver | 238 |
Na koniec chcia³bym przes³aæ gretzy dla wszystkich partyzantów!
Vasco
Artyku³ pochodzi z magazynu Syzygy 3
Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Wpisy niecenzuralne,
nie na temat będą usuwane, a ich autorzy mogą być pozbawiani możliwości dodawania komentarzy.
Szczegółowy regulamin do wglądu w siedzibie redakcji. :)
|
|