Atari XL/XE Scene

 Strona informacyjna polskiej sceny Atari XL/XE

Dodaj do ulubionych Ustaw jako stronÄ™ startowÄ… RSS PL EN

   Wyszukaj pliki   





więcej

          Menu          


>Newsy  
>Artykuły
>ZdjÄ™cia ze zlotów  
>Gry online  
>Domeny  
>Linki  
>Bazar
>Reklama
>O nas  
>Kontakt  

Najnowsze pliki


>Forever 14
>SillyPack 2k12
>New Years Disc 2k13
>Silly Venture 2012 stuff (SpartaDos)
>Silly Venture 2012 stuff (MyDos)
>Snowman (DF7)
>Snowman (SQZ)
>Graph2Font 3.8.7.8
>Atari Interlace Studio 1.03

Najbliższe zloty


Forever 10 - 13-15 III 2009, Trencin< ? echo $txt_zlot_slowacja;? >
Grzybsoniada - 29-31 V 2009, Częstochowa< ? echo $txt_zlot_polska;? >

Reklama



Subskrypcja


zapisz siÄ™!

CodeCopy Prievidza '97


Pierwsze wiadomo¶ci na temat s³owackiego party otrzyma³em na pocz±tku 1997 roku. Po kilku miesi±cach mia³em podstawowe, a co wa¿niejsze, pewne informacje na ten temat. Na pocz±tku wydawa³o mi siê, ¿e nie pojadê. Po pierwsze trochê daleko, po drugie k³opoty jêzykowe. Próbowa³em namówiæ naszych scenowców, aby równie¿ tam pojechali, ale jako¶ nikt siê nie deklarowa³. Gdy znalaz³o siê kilku chêtnych, okaza³o siê, ¿e nie maj± paszportu. Có¿, wydawa³o mi siê, ¿e pojadê tam tylko z Dhorem/MEC, ale niestety co¶ mu wypad³o w ostatniej chwili i stan±³em przed powa¿nym dylematem: jechaæ jako jedyny z Polski? Jako, ¿e do odwa¿nych ¶wiat nale¿y, pojecha³em.

W czwartek wieczorem, 6 sierpnia pojecha³em do Poznania, aby stamt±d dotrzeæ poci±giem do Cieszyna. Jako, ¿e nigdy nie zdarzy³o mi siê przebywaæ w tych rejonach, postanowi³em siê tam nieco rozejrzeæ. Podrepta³em sobie nieco po polskiej i czeskiej czê¶ci miasta, by popo³udniu ruszyæ autostopem na S³owacjê. Okaza³o siê to jednak nie takie proste. Widaæ w Czechach nie ma tradycji takiego podró¿owania. Szkoda. W koñcu dotar³em do przej¶cia granicznego. By³em jedynym pieszym. Poza mn± same TIRy. Celnik nieco siê zdziwi³ moj± osob±, ale nic poza tym. Obejrza³ paszport i pu¶ci³ dalej. Szed³em miêdzy ciê¿arówkami szukaj±c celników s³owackich, szed³em, szed³em... W pewnym momencie u¶wiadomi³em sobie, ¿e zaczynaj± siê ju¿ normalne domy! Gdzie ja jestem? Szybkie spojrzenie na numery samochodu stoj±cego na najbli¿szym podwórku. Jak byk napis literki CZ. A wiêc nadal Czechy. Niestety, s±siad mia³ pojazd z literkami SK. Ups, co¶ tu jest nie tak. Idê jednak dalej. Po mniej wiêcej 3-4 kilometrach (!) znalaz³em s³owacki terminal. Celnik by³ znacznie bardziej rozmowny. Popatrzy³, nadziwiæ siê nie móg³. Pieszy? Pyta dok±d jadê. Gdy powiedzia³em, ¿e na zlot komputerowy, popatrzy³ z niedowierzaniem na mój plecak. Mówiê wiêc, ¿e nie mam kompa. Zapyta³ jeszcze, czy zamierzam tam i¶æ pieszo, ale najwyra¼niej zrozumia³ co to autostop, bo ¿yczy³ mi przyjemnego pobytu. Ok. Po jakim¶ czasie uda³o mi siê dotrzeæ do wiêkszej mie¶ciny. Jest autobus. Zaraz siê przekonam jak to jest z t± mityczn±, wszechobecn± tanioch±. Mam do przejechania jakie¶ 10km. Dajê 100 koron. Dosta³em z powrotem 95. My¶lê sobie, czy¿bym zap³aci³ 5z³??? Zaraz, przecie¿ to 50gr!!! W tym momencie morda mi siê roze¶mia³a! Slovensko rules! Potem przesiad³em siê w poci±g. Ceny ni¿sze ni¿ u nas, mimo, ¿e nie mia³em ¿adnej zni¿ki. Potem znów autobus i w koñcu Prievidza. Szybki telefon do Elvisa, aby mnie odebra³ z dworca autobusowego, jestem przy automatach. Có¿, powinienem by³ dodaæ telefonicznych, bo Peter szuka³ mnie przy grach telewizyjnych. W koñcu uda³o siê. Jest! Bior±c pod uwagê, ¿e dotar³em dzieñ przed zlotem, najbli¿sz± nockê spêdzi³em u Elvisa w domu. Ciekawie mi siê rozmawia³o zw³aszcza z jego mam±, by³ to ³amaniec s³owacko-rosyjsko-polski. Z anglikiem dali¶my sobie do¶æ szybko spokój, bior±c pod uwagê moje umiejêtno¶ci :) Nastêpnego dnia pozna³em resztê cz³onków Atari Clubu Prievidza: Ls. D., Foxa Muldera i innych. Pojechali¶my na lotnisko miejscowego aeroklubu, gdzie wynajêta by³a sala. Stopniowo pojawiali siê kolejni partyzanci. Ze znanych u nas osób wymieniæ nale¿y brygadê GMG w sk³adzie Globe, Marco, Goldmaster, Pedro, a tak¿e ekipê Satantronic, czyli -XI- i Dodo. Oczywi¶cie poza S³owakami by³o te¿ kilku Czechów, m. in. Flop - redaktor zina, którego ostatni numer jaki posiadam nosi numer 39! £±cznie dotar³o wg moich wyliczeñ 26 osób. Nie by³o to wiele, ale chyba wiêcej ni¿ siê organizatorzy spodziewali. Niestety, nie rozegrano ¿adnych kompotów, no mo¿e z wyj±tkiem Dynakillers compo, w którym nagrod± by³o chyba 70Sk, 30Ck i 1PLN! Dlaczego? Ka¿dy chêtny wrzuca³ do puli 10 koron (ja zetkê) i móg³ graæ. Uda³o mi siê doj¶æ do æwieræfina³u lub jak kto woli, pokonaæ tylko jednego uczestnika, Elvisa zreszt±. Oto jak wygl±da polska wdziêczno¶æ, he, he. Okaza³o siê, ¿e nagrod± tak¿e by³a mo¿liwo¶æ k±pieli w ubraniu w basenie. Jak dobrze, ¿e nie wygra³em... Zwyciê¿c± okaza³ siê Goldmaster/GMG, którego zreszt± krótko po tym namówi³em na udostêpnienie mi muzyczki do Scene Registera. Wieczorem czê¶æ z nas uda³a siê na pobliski zamek, gdzie wziêli¶my udzia³ w nocy z duchami. Swoj± drog± niez³a zabawa! W niedzielê w po³udnie uda³em siê z Pedro na dworzec autobusowy, sk±d pojechali¶my do Ziliny. Tam siê po¿egnali¶my (nieco w biegu, bo mój poci±g mia³ w³a¶nie odjechaæ). Po kilku godzinach znalaz³em siê w Czeskim Cieszynie. Przedrepta³em na nasz± stronê i ruszy³em w kierunku PKP. Niestety, najbli¿szy poci±g mia³em dopiero nad ranem (by³ wieczór). Postanowi³em wiêc pojechaæ z przesiadk± przez mie¶cinê zwan± Zebrzydowicami. Tam mia³em tylko 4 godziny postoju. W ka¿dym razie w poniedzia³ek w po³udnie by³em w Poznaniu. Potem to ju¿ tylko kawa³ek do domciu.

Zapewne wielu z Was jest ciekawych jak jest na zagranicznych zlotach. Powiem szczerze, ¿e równie sympatycznie jak na Ornecie (z wiadomych wzglêdów pomijam imprezy multi, które s± dla mnie jedynie namiastk± zlotu)! Problemów jêzykowych w³a¶ciwie nie ma. Ja mówi³em po polsku, S³owacy i Czesi swoimi ojczystymi jêzykami. Owszem, by³y nieraz problemy, bo jak wyt³umaczyæ obcokrajowcowi, ¿e to co mamy pod mask± to szybsze procedury zmiennoprzecinkowe? Ale to oczywi¶cie pojedyñczy przypadek. Poza tym dowcipy o blondynkach i babie u lekarza brzmi± równie zabawnie po s³owacku. Powaga! Zreszt± po dwóch dniach tak siê przyzwyczai³em, ¿e nie zwróci³em uwagi na polsk± wycieczkê, która g³o¶no rozmawia³a obok nas! Gdyby -XI- mi o tym nie powiedzia³, nie zróci³bym uwagi na polski jêzyk! Furorê, w ka¿dym razie w moich oczach, wywo³a³a ¦koda -XI-, z ma³ymi literkami SK oznaczaj±cymi przynale¿no¶æ pañstwow± samochodu, obok których by³y naklejone litery PL i poni¿ej ma³ymi literami RMF FM!!! Niektórzy zapewne pamiêtaj± reklamowe naklejki rozdawane w Ornecie. Z ciekawostek nale¿y jeszcze wspomnieæ o interfejsie, dziêki któremu mo¿na by³o odczytywaæ przy pomocy zwyk³ego diskmana p³yty CD-Rom na Atarce. Tak, tak, Atarka mo¿e korzystaæ z CD...

Có¿ mogê jeszcze dodaæ dla tych, którzy zastanawiaj± siê, czy pojechaæ w tym roku. Wej¶ciówka w przeliczeniu wynosi³a 3z³...

Vasco

Artyku³ pochodzi z magazynu Syzygy 3


autor:

komentarz:

Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Wpisy niecenzuralne, nie na temat będą usuwane, a ich autorzy mogą być pozbawiani możliwości dodawania komentarzy. Szczegółowy regulamin do wglądu w siedzibie redakcji. :)